Autor |
Wiadomość |
Wera |
Wysłany: Nie 22:45, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
No ta turystyka to co innego, tamta była większa, jaśniejsza i denerwująca. Ale to jeszcze nic, czasem jak czytam wiadomości to wyskakuje mi akurat w miejscu czytania reklama, która zasłania tekst , a ja nie mogę znaleźć tego miejsca gdzie należy kliknąć  |
|
 |
Asiek |
Wysłany: Nie 15:21, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
Co tam było?
Natrafiłam tylko na niewinną turystykę, która zresztą ładnie kolorystycznie współgra ze stroną. |
|
 |
Wera |
Wysłany: Czw 21:22, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ja tylko chciałam powiedzieć że nienawidzę natrętnych reklam, co się pchają nachalnie w oczy i w ogóle nie rozumiem dlaczego jestem podejrzewana jako fanka Bartka że lubię reality-show i to jeszcze pikantne Poproszę zdjęcie Bartka w miejsce tego neona... |
|
 |
Asiek |
Wysłany: Pią 16:38, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
Wera napisał: | Jakieś egzaminy? Matura? Licencjat? Magisterka? Wyszłaś za mąż? Urodziłaś dziecko? :Shocked: Co by tu jeszcze...aaaa no tak, na pewno chodzi o faceta :Cool: |
Nic z tych rzeczy.
Po prostu leżenie pod budką z piwem jest czasochłonne .
Choć jeśli mój sympatyczny profesor historii podpada pod tą ostatnią kategorię ( ), to owszem, facet .
Odpozdrawiam  |
|
 |
Wera |
Wysłany: Czw 22:10, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
No cóż, pewnie nie jestem w tym wypadku obiektywna, bo wszystko co ma związek z Ciechowskim i Republiką jest dla mnie interesujące. Opisałam Ci uczucia, które mi towarzyszyły przy słuchaniu tej płyty, a na nie miała wpływ nie tylko ta muzyka...
Jakieś egzaminy? Matura? Licencjat? Magisterka? Wyszłaś za mąż? Urodziłaś dziecko? Co by tu jeszcze...aaaa no tak, na pewno chodzi o faceta Ale nasze forum jest tak chudziutkie, że dużo czasu tu nie stracisz :wink
A dla odprężenia w wirze obowiązków polecam film z moim ulubionym Nicolasem Cage'm "Family Man" ale uprzedzam jest dość długi. Pozdrawiam i życzę aby Twój czas był jak z guuuuumy  |
|
 |
Asiek |
Wysłany: Śro 21:50, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
Zawiodłam, obywatelu generale
Nałożyłam sobie szlaban na internet wobec natłoku zajęć..
Ale głupio wyszło, bo to w końcu ja Cię molestowałam o ten Kwartet .
Przeczytałam kilka niepochlebnych recenzji tej płyty, także ciekawie było je skonfrontować z opinią osoby, która się do muzyki Ciechowskiego szczególnie poczuwa (wiesz, o co mi chodzi). I chyba się skuszę i posłucham tej płyty
Za to słuchałam "Nowe sytuacje".
I momenentalnie stały się moim ulubionym polskim albumem lat 80., obok "Historii podwodnej" Janerki. Po prostu klasa. |
|
 |
Stuk, puk... |
Wysłany: Wto 22:34, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
Stuk....puk.....  |
|
 |
Wera |
Wysłany: Pią 22:11, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
Już mam tę płytę. Wrażenia? Przy drugim utworze były łzy, a potem pełna uczta. Chociaż nie wszystkie utwory poznałam od razu. Większość mile mnie zaskoczyła. Prawdziwa gratka dla smakosza twórczości Republiki. Poza tym dostałam w prezencie komplet płyt Republiki - w tym trochę niespodzianek, między innymi różne wersje piosenek, nieukończona płyta, koncerty w trójce, no i dwa teksty Ciechowskiego, których nie zdążył zaśpiewać:.........
"nie będziesz tak jak ja
nie zrobisz tego co
zrobiłem mimo że
już wiedziałem
nie będziesz tak jak ja
nie zrobisz tego co
zrobiłem mimo że
już przeczuwałem
obiecaj mi
że będziesz kochał raz
obiecaj mi
nie powiesz Bogu: pa
obiecaj mi że wszystko
co jest we mnie złe
ominie cię i będziesz
inny niż ja
(...)Przykryjesz mnie całunem z gwiazd
i odtąd ja
już żadnych
już żadnych błędów więcej(...)" |
|
 |
Wera |
Wysłany: Sob 0:48, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Jeszcze nie mam tej płyty...słyszałam fragment i podobało mi się.
Specyficzna artykulacja - to delikatnie powiedziane (doceniam Twój takt wobec jego fanki). Ale mi to nie przeszkadza. Co może dziwić bo niedawno wypominałam coś Sławkowi. Tylko, że u Ciechowskiego od początku najważniejszą rzeczą były teksty jego piosenek i muzyka, która budowała klimat piosenek, nie sam głos, który raczej nie był jego atutem. Jednak potrafił nie mając pięknego głosu przekazywać emocje i uczucia w niezwykły sposób.
U Sławka wszyscy zachwycają się jego pięknym głosem, dla mnie to za mało, być może pokaże coś jeszcze, czego mu życzę. Na razie jego piosenka nie zrobiła na mnie wrażenia, oprócz "sympatyczna" nie mogę nic więcej powiedzieć. Być może i Bartek nagra coś banalnego nie wiem, ale po tym co pokazał do tej pory mam wrażenie, że to jest człowiek bardzo utalentowany muzycznie, i przede wszystkim twórczy, pomysłowy.
Liczę więc na coś w jego wykonaniu co przykuje moją uwagę i spowoduje, że odpłynę choć na chwilę. |
|
 |
Asiek |
Wysłany: Czw 20:53, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
Wera napisał: | Dla mnie najlepszym jest nadal Ciechowski, jako twórca, kompozytor, poeta, i wokalista w jednym, nie przyjmuję do wiadomości, że go nie ma, dziś słyszałam jego piosenkę i wspomnienia ożyły. Po prostu robił na mnie wrażenie, zaskakiwał, docierał do wnętrza i nie mogę jego piosenek słuchać obojętnie, muszę się zatrzymać, zawsze tak było. |
Masz może płytę Kwartetu Śląskiego z piosenkami Republiki? Jeśli tak, jakie wrażenia?
Próbuję ugryźć ten zespół i samego GC z różnych stron, ale jakoś nie mogę przyzwyczaić się do specyficznej artykulacji wokalisty i poetyki tekstów. Oba czynniki w jakimś stopniu czynią z fanów Republiki grupę hermetyczną i chyba dla mnie, niestety, niedostępną.
Za to bardzo cenię to, co Ciechowski zrobił dla wypromowania Justyny Steczkowskiej - ona bez niego praktycznie nie istnieje. No i "Śmierć na pięć", jeden z moich ulubionych polskich utworów ostatnich lat . |
|
 |
Wera |
Wysłany: Wto 22:57, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
Margo napisał: | Ale pan Słoneczny i tak nadal jest boski i mimo wszystko pozostanie najlepszym wokalista w kraju mimo tego potknięcia  |
Eeeeeeeeeeee tam Dla mnie to nie. Mimo ogólnej sympatii oczywiście. Ale fakt , nie podejrzewałam że stać go na tak intensywną pracę i błyskawiczną karierę, bo jednak zaistniał, po prostu facet wykorzystał swoją szansę. I to jego forum pełne fanek, skąd ich się tam tyle wzięło ?
Moim zdaniem Bartek też zaistnieje jeśli tylko zechce bo ma wszystko co do tego potrzebne. Nie każdy jednak ma taką wizję swojej drogi żeby błyszczeć na całą Polskę np. Krzysio Zalewski tego nie szuka chociaż jak najbardziej miał szansę być popularny nie chciał tego.
Dla mnie najlepszym jest nadal Ciechowski, jako twórca, kompozytor, poeta, i wokalista w jednym, nie przyjmuję do wiadomości, że go nie ma, dziś słyszałam jego piosenkę i wspomnienia ożyły. Po prostu robił na mnie wrażenie, zaskakiwał, docierał do wnętrza i nie mogę jego piosenek słuchać obojętnie, muszę się zatrzymać, zawsze tak było. |
|
 |
Margo |
Wysłany: Nie 17:43, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja narazie wiem tylko tyle że 3.03 mają razem zagrać, a dokładnie gdzie i o której godzinie edzie wiadomo później...
A występy naszych IDOLi na Eurowizji są ech...naprawdę ponizej normy... Jak dla mnie to Sławek lepiej śpiewa na teledysku (zapewne po pewnych przeróbkach) niż na zywo na koncercie...Ale pan Słoneczny i tak nadal jest boski i mimo wszystko pozostanie najlepszym wokalista w kraju mimo tego potknięcia  |
|
 |
Asiek |
Wysłany: Pią 16:39, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
Wera napisał: | Sławek jednak strasznie sepleni. |
Nie psesadzaj, znowu tak stlasnie nie było .
Ale to co się dzieje z oboma finalistami czwartej edycji, to jednak ogromne rozczarowanie.. Mniej spodziewałam się po Maćku, ale Sławek zawodzi na całej linii. To nie jest zła piosenka, poprzednią z Marylą też dało sie słuchać, ale... no właśnie. Jak na "najlepszego wokalistę w kraju" (Leszcz), poniżej oczekiwań. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Czw 9:42, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
Wera napisał: | Czarny humor: przecież mówił, że śpiewał mniej wesoło...
Sławek jednak strasznie sepleni, przepraszam wszystkich fanów i zwolenników ale jak śpiewa po polsku to jest to tak widoczne, i słyszalne, że trudno mi sie skupić. Zauważyłam jednak, że na tle innych wyróżniał się pozytywnie i ładnie grał...Natomiast Maćkowi chyba coś z głosem się stało, jedna wielka chrypa, zaśpiewał jak dziesiątki przeciętnych wokalistów i znowu się zdziwiłam, że wygrał Idola. |
Zgadzam sie z tobą mimo iz jestem fanką Sławka. Wolę jak śpiewa po angielsku,w przeciwieństwie do Bartka, ktory lepiej spiewa po polsku, natomiast musi popracowac nad angielskim. Mimo tego obu bardzo lubię choć nie znam ich osobiście, ale moze kiedyś poznam
Przeczytałam o jakimś wpolnym ich koncercie w Katowicach, znacie wiecej szczegołow Ja jestem z Katowic więc niewykluczone, że się wybiorę na ten koncert.  |
|
 |
Wera |
Wysłany: Śro 23:18, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
Czarny humor: przecież mówił, że śpiewał mniej wesoło...
Sławek jednak strasznie sepleni, przepraszam wszystkich fanów i zwolenników ale jak śpiewa po polsku to jest to tak widoczne, i słyszalne, że trudno mi sie skupić. Zauważyłam jednak, że na tle innych wyróżniał się pozytywnie i ładnie grał...Natomiast Maćkowi chyba coś z głosem się stało, jedna wielka chrypa, zaśpiewał jak dziesiątki przeciętnych wokalistów i znowu się zdziwiłam, że wygrał Idola. |
|
 |